Cudowny maj, wiosna i eksplozja baw. To była niesamowicie kolorowa stylizacja ślubna i w sumie pierwsza czerwona suknia ślubna w mojej kadencji 🙂
Nawojka – natchniona artystycznie dusza, trafiła do mnie na makijaż, ale w trakcie naszych spotkań doszło także wykonanie biżuterii. Przygotowałam dla Panny Młodej niestandardową bransoletkę z tiulu oraz kolczyki.
Nawojka dopilnowała każdego szczegółu stylizacji. Niespotykany bukiet, artystyczna fryzura wykonana przez mistrzynię niemożliwego czyli Olę Czerwińską, biżuteria no i sam Barnaba – wszystko zapięte na ostatni guzik.
A Wy co sądzicie o takich kolorach na ślub? Dla mnie pokazują one charakter i wolną duszę oraz dystans do życia Państwa Mlodych 🙂
Wasza, M.